Przez 19 dni widzowie śledzili poczynania trzech Polaków w turnieju Worlds 2018, ale tylko drużyna Marcina “Jankosa” Jankowskiego wyszła z grupy. W barwach G2 Esports dotarł aż do półfinału rozgrywek. Transmisję z rywalizacji w ćwierćfinale wyświetliło blisko 140 tys. polskich widzów, którzy ściskali za niego kciuki. Wszystko odbywało się pod okiem Damiana “Nervariena” Ziaji. Organizatorem największej polskiej transmisji z Worldsów było Fantasy Expo, które zrealizowało ją z profesjonalnego studia esportowego w Krakowie.
Sukcesy Polaków w turniejach esportowych pozwalają na blisko dwukrotne podniesienie frekwencji na transmisji. Obserwowaliśmy to już podczas MLG Columbus w 2016 roku i podczas PGL Major Kraków 2017. Widzieliśmy to również teraz podczas Mistrzostw Świata League of Legends w Korei Południowej. Równocześnie jest to zjawisko, które możemy zauważyć w piłce nożnej, skokach narciarskich, czy podczas igrzysk olimpijskich. Polski esport potrzebuje sukcesów Jankosa, Virtus.pro, AGO, Team Kinguin, naszych wszystkich reprezentantów na arenie międzynarodowej, bo one napędzają całą branżę i otwierają nowe możliwości.
- mówi Krzysztof Stypułkowski, członek zarządu Fantasy Expo