Nadchodzące miesiące mogą być prawdziwym przełomem dla branż elektroniki konsumenckiej i AGD. W 2026 wdrażane będą w krajach członkowskich UE przepisy prawa do naprawy, rozporządzenia w sprawie ekoprojektowania oraz dyrektywy o raportowaniu zrównoważonego rozwoju. Nowe regulacje mają sprawić, że serwis produktów stanie się standardem, a modele biznesowe producentów spełniać będą zasady gospodarki cyrkularnej.
Jak wynika z danych ONZ, Europa ma bardzo poważny problem z elektroodpadami. Nie dość, że wytwarza ich najwięcej na świecie (aż 17,6 kg na mieszkańca w 2024 roku!), to jeszcze ilość e-śmieci rośnie aż pięć razy szybciej niż możliwości ich recyklingu. Rozwiązaniem ma być pakiet unijnych regulacji, w skład którego wchodzą Dyrektywa o Prawie do Naprawy (R2R), Rozporządzenie w sprawie ekoprojektu dla zrównoważonych produktów (ESPR) oraz Dyrektywa o sprawozdawczości w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSRD).
Wśród nich na pierwszy plan wysuwa się prawo do naprawy, którego przepisy wejdą w życie w sierpniu 2026 r. Na ich mocy producenci zobowiązani zostaną do projektowania urządzeń w sposób ułatwiający serwisowanie i do zapewnienia możliwości naprawy w jasno określonych cenach oraz terminach. Będę też musieli dostarczać na rynek części zamienne i niezbędną dokumentację techniczną również po zakończeniu sprzedaży.
Dyrektywę R2R można nazwać uzupełnieniem wdrażanego już od kilku lat Rozporządzenia ESPR. Zakłada ono m.in. stworzenie jednolitych zasad ekoprojektowania, dzięki którym m.in. elektronika i sprzęt AGD mają być trwalsze i łatwiejsze w naprawie. W 2026 r. wejdą w życie pierwsze przepisy ESPR, w tym zakaz niszczenia niesprzedanych produktów. Uruchomiony ma też zostać unijny system Cyfrowych Paszportów Produktu, które będą gromadzić kluczowe informacje o urządzeniach i ich wpływie na środowisko. ESPR stanowić będzie też podstawę do wprowadzenia indeksu naprawialności - opartego na dziesięciostopniowej skali oznaczenia, informującego, jak łatwo dany produkt można serwisować.
Podobną rolę w systemie nowych regulacji pełni Dyrektywa CSRD, która rozszerza obowiązki raportowania przez firmy działające na rynku UE. Przedsiębiorstwa z branży elektroniki i AGD będą musiały wykazać, w jaki sposób ich działalność wpływa na środowisko, społeczeństwo i łańcuch dostaw. W 2026 r. obowiązek raportowania obejmie kolejne grupy firm, co wymusi większą przejrzystość, a także dostosowanie modeli biznesowych do coraz bardziej rygorystycznych standardów ESG.
Podobną rolę w systemie nowych regulacji pełni Dyrektywa CSRD, która rozszerza obowiązki raportowania przez firmy działające na rynku UE. Przedsiębiorstwa z branży elektroniki i AGD będą musiały wykazać, w jaki sposób ich działalność wpływa na środowisko, społeczeństwo i łańcuch dostaw. W 2026 r. obowiązek raportowania obejmie kolejne grupy firm, co wymusi większą przejrzystość, a także dostosowanie modeli biznesowych do coraz bardziej rygorystycznych standardów ESG.

Z korzyścią dla biznesu i dla ludzi
Nowe regulacje, choć na pierwszy rzut oka budzą zrozumiałe obawy, w rzeczywistości mogą stać się impulsem do rozwoju oraz odpowiedzią na rosnące oczekiwania użytkowników elektroniki.
Jak wynika z danych firmy McKinsey, niedobory części potrafią podnieść koszt produkcji nawet o 10 - 20 proc. Odzyskując lub odnawiając podzespoły elektroniczne można natomiast obniżyć koszty materiałowe o 5 - 15 proc. To wyraźnie pokazuje, że inwestowanie w naprawialność i ponowne wykorzystanie podzespołów jest realną szansą na stabilizację kosztów - mówi Mariusz Ryło, CEO FIXIT SA. Nasza autorskie badanie, przeprowadzone wraz z SW Research - The Future of Repair Report. Towards Circular Electronics 2025 - dowiodło z kolei, że idea powszechnych napraw dobrze trafia w zmiany postaw konsumenckich. Niemal 80 proc. respondentów zwraca bowiem uwagę na możliwość naprawy jeszcze przed zakupem urządzenia. 36 proc. chciałoby, żeby elektronika działała dłużej, a 38 proc. podkreśliło pozytywny wpływ napraw na środowisko naturalne - dodaje Mariusz Ryło.
Jak wynika z danych firmy McKinsey, niedobory części potrafią podnieść koszt produkcji nawet o 10 - 20 proc. Odzyskując lub odnawiając podzespoły elektroniczne można natomiast obniżyć koszty materiałowe o 5 - 15 proc. To wyraźnie pokazuje, że inwestowanie w naprawialność i ponowne wykorzystanie podzespołów jest realną szansą na stabilizację kosztów - mówi Mariusz Ryło, CEO FIXIT SA. Nasza autorskie badanie, przeprowadzone wraz z SW Research - The Future of Repair Report. Towards Circular Electronics 2025 - dowiodło z kolei, że idea powszechnych napraw dobrze trafia w zmiany postaw konsumenckich. Niemal 80 proc. respondentów zwraca bowiem uwagę na możliwość naprawy jeszcze przed zakupem urządzenia. 36 proc. chciałoby, żeby elektronika działała dłużej, a 38 proc. podkreśliło pozytywny wpływ napraw na środowisko naturalne - dodaje Mariusz Ryło.
Nowi liderzy rynku. Kto wygra na naprawach?
Wiele wskazuje więc na to, że po wejściu w życie nowych regulacji największą przewagę na rynku elektroniki i AGD zyskają te firmy, które potraktują serwis jako integralną część produktu. Kluczem do sukcesu w roku 2026 i w latach późniejszych będzie też zmiana modeli biznesowych - odejście od schematu jednorazowej sprzedaży produktu na rzecz budowy długofalowych relacji posprzedażowych i projektowania urządzeń o wieloletnim cyklu życia. Coraz większego znaczenia będzie również nabierać pozyskiwanie i analiza danych serwisowych. Dzięki nim producenci uzyskają możliwość szybszej identyfikacji usterek, poprawy konstrukcji urządzeń oraz zmniejszenia kosztów obsługi klienta.
Rynek elektroniki zmierza w stronę, w której naprawialność i przejrzystość procesów posprzedażowych staną się warunkiem konkurowania. To, co dziś traktujemy jako wymogi regulacyjne, w nadchodzących latach stanie się naturalnym elementem projektowania i obsługi produktów. Firmy, które nauczą się tworzyć zamknięte obiegi materiałów i aktywnie wspierać użytkowników w całym cyklu życia urządzenia wdrażając podejście PaaS (ang. Product-as-a-Service), czy też wzmacniając cyfrowe doświadczenia klientów, będą liderami rynku - zarówno pod względem kosztów, jak i trwałego zaufania - podsumowuje Mariusz Ryło.
Rynek elektroniki zmierza w stronę, w której naprawialność i przejrzystość procesów posprzedażowych staną się warunkiem konkurowania. To, co dziś traktujemy jako wymogi regulacyjne, w nadchodzących latach stanie się naturalnym elementem projektowania i obsługi produktów. Firmy, które nauczą się tworzyć zamknięte obiegi materiałów i aktywnie wspierać użytkowników w całym cyklu życia urządzenia wdrażając podejście PaaS (ang. Product-as-a-Service), czy też wzmacniając cyfrowe doświadczenia klientów, będą liderami rynku - zarówno pod względem kosztów, jak i trwałego zaufania - podsumowuje Mariusz Ryło.


